2016 - początek.
oczątek swoich opowieści zacznę od 2016. Dlaczego ? Bo wtedy po długiej przerwie po urodzeniu dziecka, a toksycznym związku z przemocą w tle i kilkoma innymi praumatycznymi przeżyciami zaczął się nowy etap w moim życiu. Wiec od poczatku.
Jakiś czas wcześniej mieszkałam w Londynie i tam tez dostałam swojä pierwszą pracę w gastronomii. Byłam wtedy kucharzem w renomowanej restauracji która specjalizowala się w burgerach i krabach. Moja uwagę zwracaly wówczas tamtejsze kelnerki, zdawały się wykonywać pracę przyjemniejszą, były ładnie ubrane, a ja - w czepku, wielkich workowatych ciuchach wśród samych niemal mężczyzn. Pomimo ze swietnie wspominam ten czas i to miejsce to doskonale pamietam ze czułam dyskomfort z tym związany.
Mój pobyt w Anglii skończył się po paru miesiącach. Wrocilam wtedy że swoim 3 letnim już synem do domu, do swojego miasta i byłam wtedy pewna że tu jest moje miejsce na ziemi.
Po krótkiej chwili przyszedł czas na szukanie pracy. Liczyłam że znajdę taką ktora mnie wciągnie, rozwinie i nie będzie przykrym obowiązkiem. Nie mialam wtedy jednak za wiele doswiadczenia ani wyuczonego zawodu. W internecie trafiłam na ogloszenie dotyczace darmowych szkoleń. Z kilku proponowanych kierunkow jeden miał się odbyć najszybciej - i to kelnerka. Pomyślałam wtedy o odczuciach towarzyszących mi w poprzedniej pracy i pomyślałam - czemu nie.
Zapisałam się i chwilę później trafiłam do restauracji w centrum miasta, byłam jedną z nielicznych osób które nie zrezygnowały po pierwszym dniu.Tak zaczęła się moja przygoda, traktowałam to jak szanse od losu, bardzo ambitnie podeszlam do tematu, chciałam być w tym dobra i dużo się uczyłam w wolnym czasie. Po zakończeniu szkolenia przyszło lato i okazało się że potrzebna będzie pomoc w trakcie urlopów, więc zaproponowano mi pracę. Mimo ze dobrze sie sprawdziłam, nie było tam dla mnie miejsca na stałe. Przyszedł październik a ja musiałam odejść, zdążyłam jednak trochę się nauczyć i polubić to na tyle by dalej iść w tym kierunku.
Dwa tygodnie pozniej byłam juz barmanką w lokalnej pijalni ale szybko przekonałam się że nie tego szukam. I wtedy pojawiło się ogłoszenie o nowo otwartej restauracji. Odpowiedziałam i następnego dnia umowilam się na rozmowę. Na miejscu dowiedziałam się że chodzi o miejsce z ciekawą tematyką, nowoczesnym wystrojem i że kelnerki tam pracujące mają być przebrane w orginalny, elegancki sposób. Przerosło to moje oczekiwania, byłam pod dużym wrażeniem, tym bardziej ze to pierwsze tego typu miejsce u mnie w mieście. Parę dni później pokazano mi wystrój wnętrza i wtedy juz całkowicie oddalam serce tej pracy. Myślałam że znalazłam swoje miejsce na ziemi.
Tak naprawde to byl zaledwie początek. Wtedy jeszcze nie miałam bladego pojęcia co miało się tam wydarzyć i jaki wpływ będzie to miało na moje życie.
I tak chciałam wprowadzić Cie do mojej historii, jeśli Cię to zaciekawilo to daj znać w komentarzu i wypatruj następnego wpisu.
Ściskam :)